Wypadek przy pracy w kopalni

,
Wypadek przy pracy w kopalni

W dniu 10.01.2012 doszło do zdarzenia ze skutkiem śmiertelnym w kopalni na Śląsku. W wypadku poniósł śmierć jeden z górników pracujących w Kopalni. Do zdarzenia doszło w czasie pierwszej zmiany trwającej w godzinach 8.00-16.00, w czasie której zatrudnieni pracownicy wykonywali swoją pracę zgodnie ze swoimi kwalifikacjami.

W protokole ustalenia okoliczności stwierdzono nieprzestrzeganie przez pracodawcę przepisów prawa, a w szczególności przepisów oraz zasad bezpieczeństwa i higieny pracy lub innych przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia. Pracodawca nie dokonał wpisu do Książki Zagrożeń Wodnych wystąpienia wodnych wykropleń i wycieku wody z czoła i stropu drążonej rozcinaki. Obowiązek taki wynikał z rozporządzenia Ministerstwa Gospodarki z dn. 28.02.2002 w sprawie przepisów bhp prowadzenia ruchu. Pracodawca nie podjął zdecydowanych działań oraz dopuścił się dalszego postępu rozcinki ścianowej pomimo tego, iż stwierdzono zagrożenie wodne, co przyczyniło się do powstania zdarzenia. Brak właściwego rozeznania zagrożenia wodnego  w rozcince przez służbę mierniczą-geologiczną. Obowiązek ten wynikał z rozp. MG z dn. 28.06.2002r w sprawie przepisów bhp prowadzenia ruchu. Zgodnie z protokołem odpowiedzialność za wypadek ponosi pracodawca. Zgon wypadkowy stwierdzono o godzinie 13.30, według wyników sekcji zwłok przyczyną śmierci było uduszenie przez głęboką aspirację mokrego pyłu węglowego.

Doznane szkody wśród bliskich zmarłego

Górnik, który zmarł na skutek wynikłego zdarzenia miał żonę i trójkę dzieci. Żona zamieszkiwała razem ze zmarłym i swoimi córkami: Moniką, Dorotą oraz Eweliną. Wszystkich członków rodziny łączyły silne więzi rodzinne.

Żona zmarłego nie może pogodzić się ze śmiercią męża. Od chwili wypadku zażywa leki z zalecenia lekarza rodzinnego. Poszkodowana odczuwa lęki oraz niepokój przez co wszędzie musi mieć zapalone światło, ponieważ nie może spokojnie spać w nocy. Ze względu na swoje lęki wdowa otrzymała skierowanie do psychiatry i ma zamiar podjąć się leczenia (potwierdzone zaświadczeniem lekarskim ze specjalistycznej poradni psychiatrycznej).

Zmarły Górnik był jedynym żywicielem rodziny. Utrzymywał swoją żonę oraz trójkę dzieci. Kobieta zajmowała się jedynie wychowywaniem dzieci i gospodarowaniem lokalem mieszkalnym. Zmarły pokrywał koszty utrzymania mieszkania wraz z mediami około 1.000 zł, samochodu. Z wynagrodzenia Górnika były również pokrywane koszty utrzymania żony i dzieci (dzieci w trakcie nauki), zakup żywności, telefony, Internet ( potwierdzone fakturami VAT i paragonami) oraz dodatkowe zobowiązania kredytowe w kwocie 600 zł.

Górnik osierocił trzy córki w wieku szkolnym Monikę lat 13, Dorotę lat 11 oraz Ewelinę lat 9. Monika, Dorota i Ewelina od urodzenia aż do śmierci Ojca mieszkają z rodzicami, gdzie są obecnie zameldowane. Córki spędzały wszystkie święta, wakacje oraz urlopy i czas wolny z Tatą. Zmarły Górnik był autorytetem dla swoich dzieci, zarówno on jak i córki poświęcali   dużo czasu na rozmowy. Dziewczynki nie mogą pogodzić się ze śmiercią swojego wspaniałego, dobrego i zawsze pogodnego Taty, który zawsze służył im pomocą i dobra rada w trudnych chwilach. Przez okres miesiąca od wypadku wszystkie trzy córki zażywały ze względu na swoje lęki ziołowe leki uspakajające, które zostały zakupione w aptece bez recepty. Ze względu na to, iż bardzo źle znoszą to psychicznie będą musiały korzystać z pomocy psychologów i psychiatrów.

Zarówno Monika, Dorota i Ewelina uczęszczają do szkoły podstawowej. Po zakończeniu edukacji w szkole podstawowej i gimnazjum, każda z nich ma zamiar wybrać się do szkoły średniej, jak i na studia. Od swojego Taty otrzymywały one: pełne utrzymanie (żywność, mieszkanie, leki, ubrania itp.), 50 zł cotygodniowego kieszonkowego oraz finanse na nagłe potrzeby, potrzebne urządzenia (np. komputery, słuchawki, MP3).

W związku z wystąpieniem wyżej opisanego zdarzenia ze skutkiem śmiertelnym męża i ojca trójki dzieci, gdzie pełną odpowiedzialność za wypadek ponosi pracodawca rodzinie zmarłego przysługuje prawo do roszczenia odszkodowania jako osób poszkodowanych.

Jako, że żona była na całkowitym utrzymaniu zmarłego męża należy się jej zadośćuczynienie po śmierci osoby bliskiej jak również stosowne odszkodowanie, ponieważ była ona we wiążących relacjach psychicznych, towarzyskich oraz rodzinnych ze zmarłym. Śmierć męża znacznie wpłynęła na jej funkcjonowanie zarówno w kontaktach rodzinnych jak i życiu w społeczeństwie. Do śmierci męża zamieszkiwali wspólnie, gdzie zmarły całkowicie wspierał ją finansowo, psychicznie służył radą i pomocą, opłacał rachunki za czynsz, prąd, wodę, gaz, TV, Internet, telefon, wyżywienie oraz koszty jej ubioru. Dodatkowo wdowie należy się odszkodowanie na podstawie renty alimentacyjnej, ponieważ pozostała ona bez środków do życia na skutek śmierci męża który był jedynym żywicielem rodziny.

Dzieci również z powodu straty ojca tak jak i ich mama mogą ubiegać się o zadośćuczynienie po śmierci osoby bliskiej, ponieważ śmierć ojca spowodowała znaczny uszczerbek na ich psychice, stosowne odszkodowanie (ojciec utrzymywał swoje dzieci dawał im na ubrania, naukę, leki, Internet, telefony, tygodniowe kieszonkowe oraz nagłe potrzeby finansowe) oraz o rentę alimentacyjną ponieważ stale kontynuują one naukę.

Rodzina może ubiegać o wyżej wymienione odszykowania w momencie uzyskania protokołu ze zdarzenia z orzeczeniem winy.

Wypadek przy pracy – sprawdź swoje prawa.